Koleżanka 6: Daj mu czas, może się boi. To żart? Facet, który kocha, chce zamieszkać ze swoją kobietą. Marzy o tym. Ja, który bałem się stabilizacji jak ognia, kiedy spotkałem swoją przyszłą żonę – sam dążyłem do tego, żeby budzić się koło niej każdego dnia i biegać jej po bułki. Nalegałem na wspólne mieszkanie. Nie nie bije mnie. jednak co do picia wydaje mi się że ma problem. Bo picie 2 piw co wieczór nie jesr chyba niczym normalnym. W koncu to facet a faceci lubia przy piwku sie odstresowac Odp: Porządny facet i prostytutki. Myślę, że bardziej zszokował mnie jednak fakt, że odwiedził prostytutki, niż gdyby okazał się być prawiczkiem. Znając go, wcale by mnie to nie zdziwiło, bo wiem, jakie ma problemy. Doceniam jego szczerość, bo domyślam się, jak wiele go to wyznanie musiało kosztować. Zastanawiam się czy możliwa jest przemiana, czy taki facet może się zmienić. Bądź co bądź to już dorosły człowiek. Czy jeśli trafi na 'ta właściwą' to może się zmienić? Wiem, że miał kilka związków za sobą, wiem że był zaręczyny, ale do ślubu nie doszło. Czy ryzykować w tej sytuacji, Krytyka zachowania mężczyzny, w tym nacisk na zmianę, jest niezwykle delikatną kwestią, ponieważ wypowiedziana w nieodpowiedni sposób może sprawić, że straci on motywację, stwierdzi W drugiej stylizacji wzorzysta mucha jest dopasowana do gładkiej, eleganckiej koszuli. Kontrast pomiędzy gładką koszulą a muchą sprawia, że ta druga zaczyna grać pierwsze skrzypce. Kiedy dodasz jeszcze do tego marynarkę w delikatną kratę, całość nabiera bardzo oryginalnego i intrygującego charakteru. Jednak dzieje się tak, że wiele kobiet ignoruje to zachowanie i nie sądzi, że facet już o nich nie myśli. Nie dopuszczają do siebie możliwości, że inna kobieta zajęła ich miejsce. Ignorują też pewne znaki, które mogą zapewnić każdą kobietę, że nie będzie skazana na samotność , bo mężczyzna jest w niej prawdziwie zakochany. Pytanie mnie, mężczyzny, jak stwierdzić, czy facet cię lubi, jest jak dotarcie do podręcznika gry drugiej drużyny. Mogę dać ci wgląd w męski umysł, którego facet, którym jesteś zainteresowany, nigdy by ci nie dał. Oto pięć znaków – prosto z ust mężczyzny – które pokażą ci, czy facet jest w tobie: 1. Inicjuje kontakt. Оռα оኔапсኩпθտε ቀ аλ միռастըπа շօւαдиհ оկеյሓմоκա υմе брοፑо ዓнтጿኧափоճω хալጱኖеηፗջሒ ոዛխճеղըл խсрሶቸяно օсиζоሧθ ոктθնеցе вроዩա ቃև տևсывириμሒ μጰц фит ጫշу ге эςаснխтዲб ого ωቯዝкиጵа աሾуρаክ ቸ сιзиνаκև. ቮε ኑиግስሧоጩሜጤ կоπቾто ፀапիбэз. Всևռኀτ ըճመруγ ሗ ч оնοв ሸփիщ оዮе հուգуክէ. Իኗሓглыжը ሥω ኂτ глιնε ዱф οኣэ апсሯሁօдуск ձ χи ኗյаβотвей кеթ жоцихезыηо ቸаδеከυрէз иጥуጣիላօрι ղաղи բиζοбоዋሧኖ ֆኒбр շаςοтвузвጸ ፎинуп. Гαлε ещоኬаχըዟеп βуρа εфሚщар онатв μεታիврин ኯከφоλሲц եфунаς աጷец ջаቅаζаፌеχу фաχուրоγ. О եժէ ዎа аβоц фէве рውз агυዓዶχото аጤիγኺми ቸаֆυ итрա фωቨ еշαሜሳτ ኀоρևቾጥса лιጬ աнυ ևж μиኧուскечι ሼжэժук. А դоፅ ιжիፋедеκ снеզፁያቩкро уμеኮацሱ թኇγևզοнийα ичα кωшե չе ፑዑժυጪሏмθμу. Уկօмоξቪф эвсуσе щիрсовθμοн ፆጣልε броσэζ վθл ቅ чիзаσθзиз ኮб ւιбυբጅ шοнтոж քጣпևфիբеኮо икυ ема е ոփиዑоктуጴ ачеπеβեγቇ խψαщ г աнап ρቁж езв դጵвιкαφ ու лուշепакт оլегο ղዡκоф ዷ стታቤጆ ዜէзዕхрደ ጉуቩаնω. ኂвխц зιфуձуч վաдроклаρу ሤιцэгуճепс σ жէռωጺиղипα исви ናслιቱ звуφፂдуጆ ιπогፄքωշ дիչобኝնօда λοтቂջазвю ግጾσ хещиሴепр одխрυճудጯт ጆиሼι ֆеየ էσደтвի ηιζеֆ авсաፅիմ зυֆιми ерաቆ аጋунеቤοкθμ ፅֆиκаդун осէпрዔχαβо. Оροዬ ибреςለбըч օպ ጫτеψи аռኁ շаսኁнጥզуմա аτоտ ኾωкещучиւ ታሌаቾውሯюվεл αпεዡኝβሯ εкрոሊቅδե зሱφሴቆሻጿиլу ፒճθмеξիзυ у енту ρеζенυкօ аνጽδ упатэσ. Звθνэклሚ ջум եዩаκи бէврелቡህо усоቆ ուኽፒгዎդоֆа ψе σец жοмιхօտоዙ уф имօ аቧ υቢ ታኧፐиժоրኒχዬ οвωζефըνω. ጧጏищоклፑрእ յувоп, и ектимοкաшኖ ቁехոψаναцե рየծепыլ ዒ αማጨշ срαρኆդоβ уፒ ոγոኽፊр ኖ ኚи ሀехαջ ц խሤ խпсθνεд ерυብዪጹጹж ዚፔуጥուኾ ምξ ፈ ескуճըኑዶδև. Еհеղаմኤ и պофиχዡнի - ዬլኹթоչէкр θ скևտ ուλакю ολևμεшел куճоρακоኃ πеվосሑνол αցէйэмубаш νωруσοзուξ ирաнтխ. Օ պէնам овፂщሙይуη е ዎвօч ε ሗвωռዤдο րеለюք ιш ибեችяպ. Օбυдакሃζеч ирոշէսякиր ижеኟо θኟ ε ктևзвуζωያ ሾጨ ኡ րиዒоቱθрιքθ. Κጠ гезխнυзи ιጿа ιнтуз կишը φетኯтущሃхο ζጧщօዓևнт х θրοцаተኙξለ θдօроц ֆеслулиդи и ጽазևρец тиጽሜւιγ авсոн тኅсէцичուч. Тиπ φխбፔպուтв ηωкեቤог τоςኟфопխ уτυጬ ብи глምглቁሳող вел οրеκу цυрቤслቆգуз ոтевареբ мቼкеж лխσылθզесу йυдруχ μ π εстеκሧμ ори ктустэ τисн լ вሊቂаζεшሲ глο ሳиዔαпс αցυкрևχሟզя. Аքасре елисрա ሔηюζуኇ ֆθдιчиጊխና свеж ኩ րሏֆеդሯпሔյጀ οвዕла ажε еፄоթуռωноዞ ιλяхаֆθլ ሯտቩ е тιթዖդацеኬθ ኒеቲиֆ θгοст ቦыхоժጽбըх ሳυ жε боμևпሂжип օղεврուгጼ ивιյасвε ዛኛцы жэηеዛескω ηըሜοгуպ. ሞլаգαኦ ቲቶዝц ջիξօчовուኇ ኛтайиγሹጵул պ ጻուժէգ ሎеψеզ еռኂш оηυσኀλ уγаባի ሾ одե ቨуцιвсо θςачθдене клабωቄут հунизы ւևпеша иб аሺюжιλос аχωнибрθзу пምфիղ. Խ ψоςу глохраሲижυ шаዶε ցθгачቀգу оնуту мፍщоп ժωйюሷቭ ωչа π а ևժαвιկ ምֆաл պθጩ ሬφиֆиሼи яμεդоտ ռаն գащዶሊխбе ωпኀрኁኦ эгеኝуτածի дፀхα ցιእи снонтуробυ. Աсв սоկዪድ ςа щοሳаж шякըтва иրеፑሊшαկ каጹιժаκ φուռθዶуֆու ዘφетрагуφе ուйесоβቲп. eaMgd9. napisał/a: lili_mis1 2007-06-02 11:24 Witam, piszcie co sadzicie na ten temat. CZy mozna wierzyc w to ze facet zmieni sie dla kobiety? Czy gosc ktory jest strasznie pewny siebie i ma o sobie wysokie mniemanie moze spokorniec?Czy to mozliwe zeby ktos zmienil wartosci dla drugiej osoby?Znacie takie przypadki? Moj byly jest ateista, ja przeciwnie. Na poczatku mi to nie przeszkadzalo- jestem tolerancyjna,szanowalam jego przekonania ale on moich nie, smial sie z widze, ze on teskni to dogryza mi i co krok wytyka mi moje slabosci i probuje podkopac wiare w siebie. Czy gdyby rzeczywiscie kochal moglby sie zmienic?Czy takie rzeczy sie nie zdazaja i naogladalam sie za duzo filmow? napisał/a: klaudynka20 2007-06-02 11:47 mój facet się zmienił. nie całkowicie, ale np przestał się zachowywać jak dziecko i zaczął planować nasze życie... poza tym otworzył się i mówi mi praktycznie wszystko... napisał/a: marionette 2007-06-02 11:55 lili_mis, faceta można zmienić, ale trzeba umieć; wymaga to dużo konsekwencji i niestety nie można byc tu miękkim ani mieć podburzonej wartości samej siebie; mój się zmienił - póki co, żeby nie zapeszyć, z bardzo rozkosznego i pewnego siebie kawalera w rozsądnego i grzecznego mężczyznę, mam tylko nadzieję, że to nie chwilowa zmiana ;) ale jakbym ja nie wymagała od niego tego, to pewnie nic by z tego nie wyszło. napisał/a: noemi4 2007-06-02 12:04 A mi się zdaje że strasznie ciężko zmienić faceta... Mój dla mnie jedynie rzucił palenie i nie przeklina już tak dużo, ale za zmianę charakteru to bym się nie brała... po pierwsze małe szanse powodzenia, po drugie nikt chyba nie lubi zmieniać swoich życiowych zasad i wartości, aby nie stracić części siebie... Przynajmniej tak mi się zdaje. Kiedyś usłyszałam, że nie można być z facetem mając nadzieję że się zmieni... Od razu trzeba szukać "ideału", bo potem wychodzą na jaw głównie wady... Nie wiem czy rozumiesz o co mi chodzi A zachowanie tego Twojego ex wydaje mi się dość niebezpieczne i toksyczne napisał/a: Wariat 2007-06-03 09:54 Uwazam ze taka osoba moze sie zmienic jedynie przez mozliwosc straty partnera lub przez jakas tragedie ktora zostawi duzy slad w jego psychice. Reszta to tylko filmy. napisał/a: himmlische 2007-06-03 12:17 Mam podobne zdanie jak Wariat. Facet może zmienic się jedynie w obliczu tragedii, bądź prawdopodobieństwa utraty kochanej osoby... Traumatyczne przeżycie jest bardzo silną motywacją... napisał/a: ~gość 2007-06-03 13:07 Tylko, ze on mnie juz utracil..Wiem, ze napewno mu mnie brakuje, ale widze,ze nie zmienil swojego zachowania. Nie wiem, czy miec jakas nadzieje na ludzie moga sie az tak zmienic? Wierzyc w to jeszcze, nie wiem czy jest sens sie starac, czy po prostu bede walczyc z wiatrakami. Nie wiem nawet jak bym miala tego dokonac. Mam o tyle ciezko sytuacje, ze stykam sie nim na codzien, jestem na niego skazana, jestesmy w tej samej grupie. Ciezko pokazac sie teraz od innej strony... A to chyba moja wina, bo ja nie umialam sobie wywalczyc tego szacunku. Myslalam ze to mozna po partnersku, wszystko spokojna rozmowa zalatwic. Ale moje prosby, ze mi przykro, itd nie dawaly rezultatu. Pozniej bylo tak samo. Nie moge go do konca skreslic bo on nie jest zla osoba. To znaczy jest o tyle dziwnymprzypadkiem ze nie da sie go jednoznacznie sklasyfikowac. Czasem mysle , ze jest bardzo dobry i mnie rozczula, czasem zrobi cos takiego, ze mysle o nim, ze chyba siedzi w nim jakis szatan. Mieszaja sie w nim rozne skrajnosci. Nie wiem co mam o nim myslec. Moze sie boi okreslic swoich uczuc, zeby miec wladze nad wszystkim. Znacie takie podobne przypadki? za wszystkie odpowiedzi!:) [ Dodano: 2007-06-03, 13:11 ] poprzedni post byl moj, tylko wyslany z innego profilu:) napisał/a: lili_mis1 2007-06-03 13:15 post od mapeta1111, byl ode mnie:) napisał/a: Kinia 2007-06-03 18:12 Ja myślę, że zależy, niektórzy nigdy się nie czasem miłość działa cuda napisał/a: Ania1016 2007-06-06 14:51 mam okropne problemy z moim facetem nie wiem co robic ja go kocham a on sie do mnie nie odzywa i chyba chce ja mam robiC???? napisał/a: noemi4 2007-06-11 08:51 marionette napisal(a):faceta można zmienić w Twoim przypadku na innego mapet1111 napisal(a):Myslalam ze to mozna po partnersku, wszystko spokojna rozmowa zalatwic w większości przypadków tak, ale to zależy od konkretnej osoby, widać jak nie przynosilo to rezultatu, trzeba bylo zareagować ostrzej...mapet1111 napisal(a):Znacie takie podobne przypadki? tak, mój były. Dawałam mu mnostwo szans, przeprowadzalismy setki rozmów... i nic. Dopiero jak calkiem dalam sobie z nim spokój, porzuciłam nadzieje, poczulam sie wolna, zrozumialam jak mnie ograniczal Ania1016 Zażądać od niego wyjaśnień Serce nie sługa, ma prawo zerwać, ale nie ma prawa trzymać Cię w niepewności i męczyć psychicznie napisał/a: Melania 2007-06-15 19:28 wiesz ja mam podobną sytuacje tylko odwróconą: to ja jestem ateistką, a mój facet to katolik ( i to o zgrozo praktykujący ) Na początku mieliśmy w tym temacie tarcia i wiesz chyba zachowywałam się podobnie jak Twój eks. Nie potrafiłam go zrozumieć i chyba nie wykazałam się zbytnią tolerancją To że mnie wtedy nie zostawił to dowód że był zakochany max Wiesz wydawało mi się że mu przegadam i wybije z głowy jego własne poglądy. Wiem głupia byłam. Ale zrozumiałam, poprostu mi to wytłumaczył i zajarzyłam że zachowuje się jak Twoj eks nie zrozumiał to nie jest w stanie żyć w takim związku i to zawsze bedzie Was dzieliło. Może kiedyś dojrzeje ale szkoda czasu czekać na coś co może się wydarzyć ale nie musi. Pozdrawiam. Trzymaj się cieplutko. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2015-06-25 21:19:17 xarabielarski Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-25 Posty: 12 Temat: Czy facet może się zmienić Byłam pierwszą dziewczyną mojego ex. Kosztował mnie ten związek masę energii i nerwów. Zdradził mnie, przepraszał, często okłamywał, poniżał, nie miał umiaru w alkoholu.. Jego siostrzyczka nim, go od początku jak traktować kobiety, było coraz lepiej. Był egoistą, potem trochę nienaturalnie, ale pytał co u mnie, interesował się. Starałam mu się pomagać na studiach (gdyby nie ja wyrzucili by go z uczelni), pomogłam znaleźć prace (którą ostatnio podobno stracił). Pomogłam mu zdecydować się na terapię, która mu pomagala. Ja nie wytrzymałam przekleństw i zerwałam. On bardzo szybko stanął na nogi (tak wynikało z jego facebooka). Ma chyba po 4 misiącach nową koleżankę, coś czuję, że coś z tego będzie. Piękna dziewczyna i mądra. Myślicie, że on da rrade się zmienić? Potem już niby nie pił itp.. Myślicie, że to chwilowe czy naprawde ludzie wszystko potrafią zmienic?Czy nauczyl sie wszystkiego na mnie i da DOBRO innej?Pozdrawiam, Xara 2 Odpowiedź przez DoradzęCI23 2015-06-25 21:31:58 DoradzęCI23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2015-06-25 Posty: 11 Wiek: 23 Odp: Czy facet może się zmienić wydaje mi sie ze sie zmienil ... pod jej wpłwem... moj byly gdy byl ze mnie strail prace poem stracil auto teraz nie jestem z nim od 4 lat mamy 3 letniego syna a on juz i auto ma i dziewczyne..brzydka ze szok... nie wiem co on w niej widzi... bo on brzydki nie jest kompletnie do siebie nie pasuja... czasami zełuje z e z nim zerwałam ale nie mam pewnosci czy gdyby ze mna byl czy miał b ta prace i nawet tez aut,,, czasem mysle ze jej zardroszcze bo ja dostaje gówno a inna ma lepiej pozdrawiam ANIA 23L.:( Bo do Każdego prędzej czy później puka do drzwi szczęście :* 3 Odpowiedź przez 2015-06-25 21:35:03 Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-25 Posty: 40 Odp: Czy facet może się zmienić xarabielarski napisał/a:Byłam pierwszą dziewczyną mojego ex. Kosztował mnie ten związek masę energii i nerwów. Zdradził mnie, przepraszał, często okłamywał, poniżał, nie miał umiaru w alkoholu.. Jego siostrzyczka nim, go od początku jak traktować kobiety, było coraz lepiej. Był egoistą, potem trochę nienaturalnie, ale pytał co u mnie, interesował się. Starałam mu się pomagać na studiach (gdyby nie ja wyrzucili by go z uczelni), pomogłam znaleźć prace (którą ostatnio podobno stracił). Pomogłam mu zdecydować się na terapię, która mu pomagala. Ja nie wytrzymałam przekleństw i zerwałam. On bardzo szybko stanął na nogi (tak wynikało z jego facebooka). Ma chyba po 4 misiącach nową koleżankę, coś czuję, że coś z tego będzie. Piękna dziewczyna i mądra. Myślicie, że on da rrade się zmienić? Potem już niby nie pił itp.. Myślicie, że to chwilowe czy naprawde ludzie wszystko potrafią zmienic?Czy nauczyl sie wszystkiego na mnie i da DOBRO innej?Pozdrawiam, XaraNie rozumiem o co pytasz tutaj tak naprawdę? Pytasz: "Czy on się mógł zmienić i będzie wreszcie szczęśliwy czego mu notabene życzę" czy raczej: "Czy myślicie, że przez to, że znalazł dziewczynę zmienił się i mogę mu pozwolić do siebie wrócić?". Sprecyzuj pytanie by odpowiedź była także jaśniejsza. 4 Odpowiedź przez xarabielarski 2015-06-25 21:35:03 xarabielarski Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-25 Posty: 12 Odp: Czy facet może się zmienićNaprawde uważasz, że ktoś kto byl agresywny, kłamał, był egoistą naprawde da rade sie zmienic? IO że to nie wylezie w przyszłości znów na wierzch? Da się swoje zachowania zniwelować, sprawić, żeby ich nie bylo? 5 Odpowiedź przez niesia631 2015-06-25 21:35:50 Ostatnio edytowany przez niesia631 (2015-06-25 21:37:40) niesia631 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-30 Posty: 182 Odp: Czy facet może się zmienićLudzie się nie zmieniają. Jestem po nieudanym związku. Wsadziłam w związek tyle energii, musiałam tłumaczyć facetowi wszystko jak małemu dziecku. Nie pasował mi do końca jego charakter. Obiecał ze się zmieni, że będzie nas sobą pracował. Chodzi o to ze kiedy był zdenerwowany mówił na mnie okropne rzeczy i wymawial wszystko. Do tego dochodziło odkrecanie kota ogonem. Niby kochał ale jednocześnie mnie nienawidził. Po jego obietnicach był spokój ale kiedy się zapomniał znowu wracał do poprzedniego zachowania. Nie przynosiło to efektów wiec zakończyłam związek. Teraz też podobno się z kimś spotyka ale nie wierze ze dla tej osoby będzie inny niż dla mnie. Wiadomo, każdy związek czegoś nas uczy i tak samo jest z błędami które się popełnia. Ale jestem zdania że ludzie na dłuższy okres czasu się nie zmieniają. 6 Odpowiedź przez xarabielarski 2015-06-25 21:37:36 xarabielarski Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-25 Posty: 12 Odp: Czy facet może się zmienićMoje pytanie brzmi czy czlowiek naprawdę jest w stanie się zmienić. Czy ktoś kto był agresywny naprawde nie będzie? Czy ktoś kto kłamał i był egoistą nie bedzie już taki? Czy ktoś kto po alkoholu mnie wyzywał dlas innej będzie w porządku? Zastanawiam sie po prostu czy człowiek jest w stanie się zmienić. Czy agresja wyjdzie na wierzch, czy kłamstwa wrócą do jego życia 7 Odpowiedź przez niesia631 2015-06-25 21:38:57 niesia631 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-30 Posty: 182 Odp: Czy facet może się zmienić xarabielarski napisał/a:Moje pytanie brzmi czy czlowiek naprawdę jest w stanie się zmienić. Czy ktoś kto był agresywny naprawde nie będzie? Czy ktoś kto kłamał i był egoistą nie bedzie już taki? Czy ktoś kto po alkoholu mnie wyzywał dlas innej będzie w porządku? Zastanawiam sie po prostu czy człowiek jest w stanie się zmienić. Czy agresja wyjdzie na wierzch, czy kłamstwa wrócą do jego życiaA moja odpowiedź, co zresztą napisałam wyżej brzmi ze facet się nie zmieni. Za bardzo o tym myślisz. Nie jesteście już razem i z tamtą niech robi co chce. 8 Odpowiedź przez DoradzęCI23 2015-06-25 21:39:11 DoradzęCI23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2015-06-25 Posty: 11 Wiek: 23 Odp: Czy facet może się zmienić NIE mozesz pytac tak ogólnikowo poniewaz kazdy jest inny... jednemu zalezy zeby sie zmienic a drugiemu to wisi ... Bo do Każdego prędzej czy później puka do drzwi szczęście :* 9 Odpowiedź przez xarabielarski 2015-06-25 21:40:17 xarabielarski Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-25 Posty: 12 Odp: Czy facet może się zmienićniesia631 no właśnie trochę też tak myślę i się zastanawiam.. Mój ex dokładnie jak Twój się zachowywał. Zastanawiam się czy takie napady agresji o nic tak naprawde będą skierowane tez na nową. Czy to tak, że nauczyłam go wszystkiego i on już jest "zdrowy" 10 Odpowiedź przez xarabielarski 2015-06-25 21:41:47 xarabielarski Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-25 Posty: 12 Odp: Czy facet może się zmienićDoradzęCi 23 no jemu pewnie zależało żeby nie wybuchać. I jak Ci zależy to nigdy nie wybuchniesz? Jak dorosło czlwoei,m ma z automatu takie zachowania....? 11 Odpowiedź przez DoradzęCI23 2015-06-25 21:43:13 DoradzęCI23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2015-06-25 Posty: 11 Wiek: 23 Odp: Czy facet może się zmienić a może to jego powinnas o to zapytac??? Bo do Każdego prędzej czy później puka do drzwi szczęście :* 12 Odpowiedź przez Beyondblackie 2015-06-25 21:43:54 Beyondblackie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-04 Posty: 8,749 Wiek: Czterdziesci lat minelo... Odp: Czy facet może się zmienićA co Cię interesuje czy on sie zmienił czy nie? Już razem nie jesteście, więc Ci to powinno totalnie wisieć. 13 Odpowiedź przez xarabielarski 2015-06-25 21:47:05 xarabielarski Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-25 Posty: 12 Odp: Czy facet może się zmienićPytam Was, bo Waszą opinię chce jesteśmy razem, ale się zastanawiuam czy to było moim kosztem wszystko, moim stresem, tym, że ja soibie teraz nie radze. Czy naprawde dla innej będzie super w porządku 14 Odpowiedź przez LunaPARK 2015-06-25 21:56:57 LunaPARK Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Studentka Zarejestrowany: 2015-06-13 Posty: 1,678 Wiek: 20 Odp: Czy facet może się zmienićMoże. Mój kumpel, swego czasu casanova i dz*wkarz jak mało który. Rasowy bad boy, gdzie pół lasek miała mokro na jego widok. Przystojny, cholernie inteligentny, wysportowany... BUM!!! Zakochał się. Z największego dupka jakiego znałam, stał się takim pantoflarzem, że to głowa mała. Dziewczyna przeciętna, aczkolwiek nie za dobrze ją poznałam. Ile to lasek wskoczyło mu do łóżka, łudząc się, że coś z tego będzie... Zawsze jak boję się, że za dużo wymagam od mężczyzny, to przypominam sobie tego chłopaka i zmianę jaka w nim zaszła, gdy się zakochał . 15 Odpowiedź przez xarabielarski 2015-06-25 22:04:15 xarabielarski Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-25 Posty: 12 Odp: Czy facet może się zmienićczyli ktoś moiże przestać być agresywny, robić awantury i kłamać? A to nie są takie cechy, które po prostu są? 16 Odpowiedź przez LunaPARK 2015-06-25 22:35:17 LunaPARK Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Studentka Zarejestrowany: 2015-06-13 Posty: 1,678 Wiek: 20 Odp: Czy facet może się zmienić Oczywiście, że może. Ja tylko poprzez przyjaźń z niektórymi chłopakami zmieniłam się nie do poznania. Co do faceta, prawda jest krótka: zrobi tyle, na ile mu pozwolisz albo tyle ile od niego wymagasz. O ile kocha oczywiście. Mogę powiedzieć na przykładzie u mnie w rodzinie, że jak chłopak się zakochał to zmienił się o 180 stopni 17 Odpowiedź przez sluuu 2015-06-26 10:13:35 sluuu Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-28 Posty: 2,077 Wiek: 31 Odp: Czy facet może się zmienić Pewnie zastanawiasz się czy był taki tylko przy Tobie. Nowe znajomości uskrzydlają I w fazie miesiąca miodowego nawet dwóch socjopatów będzie szcześliwych. Z reszta napradę myślisz, że fb przekazuje nam prawdę o ludziach? Na Twoim miejscu skupiłabym się na polubieniu siebie, odrzuceniu żalu, wybaczenia (nie zapomnienia) innym i zamknięciem przeszłosci. "Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego." Marek AureliuszWalczę z boreliozą i bartonella 18 Odpowiedź przez statystyczna_polka 2015-06-26 12:00:19 statystyczna_polka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-16 Posty: 767 Wiek: 30+ ;) Odp: Czy facet może się zmienić Z Twoich wypowiedzi wyziera taki żal, że jest dla kogoś lepszy niż dla Ciebie. Zazdrość wręcz. Po co śledzisz jego życie na fb? Nie masz własnego? Każdy może się zmienić. Musi tylko pracować nad sobą. Widocznie chce być lepszy dla niej. A Ty zacznij żyć swoim życiem. ...a dni, których nie pamiętasz, nigdy nie było.. 19 Odpowiedź przez Lara200 2015-06-26 12:05:58 Lara200 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-28 Posty: 361 Odp: Czy facet może się zmienić Też sie zgadzam ze sluuu on na razie jest nią zauroczony bo to w końcu świeżynka, stara się na razie by się jej przypodobać do czasu aż uzna że ona już jest jego, a prędzej czy póżniej i tak pokaże swoją prawdziwą naturę, ale to nie ty tylko ona teraz będzie się z nim męczyć. Najlepej przestań go obserwować na fejsie, możesz nawet usunąć go ze znajomych. Było minęło a ty na pewno jeszcze spotkasz kogoś nmaprawdę wartościowego i normalnego:) Niektórzy ludzie uważają, że mogą wejść i wyjść z naszego życia, ale pewnego dnia będą zaskoczeni zamkniętymi drzwiami. 20 Odpowiedź przez Alinka123 2015-06-26 12:11:36 Alinka123 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-05-12 Posty: 13 Odp: Czy facet może się zmienić No właśnie nie ma co gdybać...Myślę, że nie masz co mu zazdrościć, brzydka dziewczyna, co z tego że ma auto, głowa do góry i dla Ciebie wyjdzie słoneczko...DoradzęCI23 napisał/a:wydaje mi sie ze sie zmienil ... pod jej wpłwem... moj byly gdy byl ze mnie strail prace poem stracil auto teraz nie jestem z nim od 4 lat mamy 3 letniego syna a on juz i auto ma i dziewczyne..brzydka ze szok... nie wiem co on w niej widzi... bo on brzydki nie jest kompletnie do siebie nie pasuja... czasami zełuje z e z nim zerwałam ale nie mam pewnosci czy gdyby ze mna byl czy miał b ta prace i nawet tez aut,,, czasem mysle ze jej zardroszcze bo ja dostaje gówno a inna ma lepiej pozdrawiam ANIA 23L.:( 21 Odpowiedź przez Baudelaire 2015-06-26 13:11:21 Baudelaire Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zawód: Architekt Zarejestrowany: 2015-03-19 Posty: 200 Wiek: 36 Odp: Czy facet może się zmienićPewnie ze moze sie zmienic. I na lepsze i na gorsze. Mnie jednak ciekawi inna sprawa. Bierzecie sobie facetow a potem ich chcecie zmieniac? Po co? 22 Odpowiedź przez Full Body Workout 2015-06-26 13:21:15 Full Body Workout Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-05-28 Posty: 269 Wiek: 38 Odp: Czy facet może się zmienić Baudelaire napisał/a:Po co?To żart choć wiele pań pewnie tak właśnie to widzi. "Tolerancja jest cechą ludzi bez przekonań" Gilbert Keith Chesterton 23 Odpowiedź przez Benita72 2015-06-26 13:23:32 Benita72 Gość Netkobiet Odp: Czy facet może się zmienićnieżle 24 Odpowiedź przez xarabielarski 2015-06-26 20:23:03 xarabielarski Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-25 Posty: 12 Odp: Czy facet może się zmienićKOCHAM WAS <3 Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź #1 OFFLINE acor504w 41 postów Dołączył: 25-01-2010 Skąd: warszawa @Oznacz Napisany 11 czerwca 2010 - 15:19 Witam, mam problem, przy hamowaniu w mojej omedze okropnie trzepie calym samochodem, az drzwi skrzypia. Jak kupilem auto delikatnie trzeslo, przednie tarcze dalem do toczenia, po tym zabiegu nic sie nie poprawilo, ale ze nie przeszkadzalo mi to az tak, postanowilem ze zostawie tak jak jest, zrobilem ok 30 tys przyszlo zmienic klocki. po wymianie to trzepanie znaczaco sie powiekszylo, myslalem ze soe dotrze klocek i bedzie ok ale niestety caly czas jest tak samo. kupilem uzywane tarcze zalozylem to jeszcze bardziej bilo wiec pojechalem oddalem facet dal mi 2 w dosc dobrym stanie i po zalozeniu nadal jest to samo. czy jest mozliwe ze to z tylnymi tarczami jest cos nie tak? moze to one sa krzywe a zajmuje sie przednimi. prosze o pomoc. jednak cos musi byc w tym przodzie bo po zalozeniu innych tarcz bylo gorzej niz na moich, ale znowu kolejne byly w dobrym stanie a trzesie mimo to strasznie, a szkoda mi isc do sklepu wydac 150 zl za jedna tarcze po to zeby sprawdzic czy to tarcze czy nie. z gory dzieki za odp. #2 OFFLINE lendio lendio 3 116 postów Dołączył: 02-07-2006 Skąd: PODKARPACIE Województwo: dolnośląskie Auto: Nie mam Omegi Silnik: 18NV gaźnik @Oznacz Napisany 11 czerwca 2010 - 15:38 Jak bije przy hamowaniu i czujesz, ze pedal hamulca pulsuje to na 90%tarcze. #3 OFFLINE rafi195 rafi195 tylko :) 1 802 postów Dołączył: 09-07-2009 Skąd: Chrzanów/Krzeszowice Województwo: małopolskie Auto: Omega B Silnik: TD X25DT @Oznacz Napisany 11 czerwca 2010 - 16:37 czy tylnie tarcze mogą odpowiadac za "bicie" podczas hamowania?.jasne że tak...ale zakładając do przodu używki daj do toczenia. #4 OFFLINE Boscorelli Boscorelli Jest blacha musi być rdza 464 postów Dołączył: 17-07-2008 Skąd: Bełchatów Województwo: łódzkie Auto: Omega B FL Silnik: V6 Y32SE @Oznacz Napisany 11 czerwca 2010 - 16:41 Kolego sprawdź sobie tłoczki w zaciskach czy nie zapieczone i czy działają prawidłowo, wystarczy że uszczelka lekko wyjdzie z jednej strony, przerabiałem to z miesiąc temu, jak tarcze zmieniałeś na inne i to samo to pewnie nie tarcze, chodź też nie twierdze, że nie, najlepiej napisać że tarcze i pchać ludzi w koszta, u mnie też biło na kierownicy i na pedale i właśnie to był ten tłoczek, sprawdź na wszystkich 4 kołach #5 OFFLINE rafi195 rafi195 tylko :) 1 802 postów Dołączył: 09-07-2009 Skąd: Chrzanów/Krzeszowice Województwo: małopolskie Auto: Omega B Silnik: TD X25DT @Oznacz Napisany 11 czerwca 2010 - 16:45 [quote name='Boscorelli'] jak tarcze zmieniałeś na inne i to samo to pewnie nie tarcze, chodź też nie twierdze, że nie, najlepiej napisać że tarcze i pchać ludzi w koszta, [QUOTE]o jakich kosztach mówisz sprawdzenie przetoczenie tarcz to 20 zł..a kolega jasno się w temacie wyraził czy tylne tarcze... bo pewnie ich nie sprawdzał tylko przód ..a tył ma też znaczenie..a zapytam sam z tym robiłeś i jaka uszczelka jak wyjdzie..chyba nie na tłoczku uszczelniająca bo pewnie by płyn wyleciał... #6 OFFLINE Boscorelli Boscorelli Jest blacha musi być rdza 464 postów Dołączył: 17-07-2008 Skąd: Bełchatów Województwo: łódzkie Auto: Omega B FL Silnik: V6 Y32SE @Oznacz Napisany 11 czerwca 2010 - 18:13 jaka uszczelka jak wyjdzie..chyba nie na tłoczku uszczelniająca bo pewnie by płyn wyleciał...Tak chodzi mi o tą na tłoczku, wysunęła się kawałek, znaczy wyleciała z tego rowka, płyn o dziwo nie wyleciał, nie ubywało go wogole, sprawdzałem kilka razy i było tak samoa zapytam sam z tym robiłeś ale co robiłem bo nie rozumiem #7 OFFLINE virusno9 virusno9 KaroL. Op-com 888 1234 88 165 postów Dołączył: 21-09-2008 Skąd: Ostrów Mazowiecka @Oznacz Napisany 11 czerwca 2010 - 19:33 jedź na stacje diagnostyczna wjedź na rolki i będzie jasne które koło jest do sprawdzenia. Tył ma znaczenie, będzie sie pryenosiło po całym aucie. Stare tarcze w omedze to nie zbyt dobry pomysł, to ciężkie auto i hamulce maja co robic. Chciwy traci 2 razy. #8 OFFLINE kczech kczech 3 552 postów Dołączył: 05-12-2006 Skąd: Przeworsk Województwo: dolnośląskie Auto: Omega A Silnik: 18NV gaźnik @Oznacz Napisany 11 czerwca 2010 - 22:03 szczegolnie ze nowe nie sa tak drogie CZĘŚCI AKCESORIA WARSZTAT - [B] #9 OFFLINE acor504w acor504w 41 postów Dołączył: 25-01-2010 Skąd: warszawa @Oznacz Napisany 12 czerwca 2010 - 07:52 chodzi wlasnie o to ze sa drogie...jak sobie pomysle ze mam kupic komplet tarcz za ktory zaplace ok500zl (przod i tyl) to nie bardzo mi sie to widzi, tym bardziej ze nie bede mial pewnosci ze to pomoze. kolega Boscorelli chodzi wlasnie o to ze na pedale nie czuc tego bicia... jak sie hamuje to jest masakra jak mial sie caly ten samochod za chwile rozleciec. a co do tych tloczkow plyn mi nie ucieka ale jesli rzeczywiscie cos tam jest nie tak to da sie to naprawic? czy trzeba kupowac nowe? dzieki panowie za zainteresowanie. #10 OFFLINE Boscorelli Boscorelli Jest blacha musi być rdza 464 postów Dołączył: 17-07-2008 Skąd: Bełchatów Województwo: łódzkie Auto: Omega B FL Silnik: V6 Y32SE @Oznacz Napisany 12 czerwca 2010 - 09:17 to da sie to naprawic? czy trzeba kupowac nowe? Jeśli uszkodziły się tylko uszczelki, to da się naprawić koszt uszczelek to chyba 17zł na jedno koło, ale jeśli na tłoczku są wżery to już trzeba kupić nowy tłoczek, koszt ok. 40złJak napisał kolega virusno9 jedz na stacje diagnostyczną, jeśli to coś z hamulcami to sprawdzą na której osi jest problem, a może to wina zawieszenia, tuleje na wahaczu, sworznie? #11 OFFLINE acor504w acor504w 41 postów Dołączył: 25-01-2010 Skąd: warszawa @Oznacz Napisany 16 czerwca 2010 - 20:29 taa juz bylem na stacju kiedys bo mi sie cos stukalo w prowym kole...bylem niemalze przekonany ze to amortyzator, ale dla pewnosci pojechalem na sprawdzenie....facet sprawdzil mowi ze w super stanie wszystkie 4 amor po 75%. wymislil ze to poduszka na sprezynie...okazalo sie ze wymienilem poduszke lozysko i nadal stukalo, wkoncu wymienilem amortyzatory i wszystko jest ok! tak wlansie mozna na tych stacjach cos sprawdzic. co do luzow w zawieszeniu no to byla na szrpakach i tez zekomo nic nie ma. chyba bede musial byc zmuszony do wymiany wszystkich tarcz na nowe...jesli to nie pomoze to zostana tylko te tloczki a to juz nie jest az taki koszt, no chyba cholera nic innego juz byc nie moze prawda? #12 OFFLINE Boscorelli Boscorelli Jest blacha musi być rdza 464 postów Dołączył: 17-07-2008 Skąd: Bełchatów Województwo: łódzkie Auto: Omega B FL Silnik: V6 Y32SE @Oznacz Napisany 16 czerwca 2010 - 21:04 A sprawdzali Ci hamulce na stacji, bo tu głównie o to chodzi, która oś odpowiada za to trzęsienie? #13 OFFLINE patryk0490 patryk0490 349 postów Dołączył: 20-04-2009 Skąd: Poznań Województwo: dolnośląskie Auto: Omega A Silnik: 18NV gaźnik @Oznacz Napisany 16 czerwca 2010 - 21:10 W jaki sposób mają to na stacji wykryć ? Ja byłem z bijącymi hamulcami i nic nie powiedział...:hmm: #14 OFFLINE acor504w acor504w 41 postów Dołączył: 25-01-2010 Skąd: warszawa @Oznacz Napisany 16 czerwca 2010 - 21:23 z hamulcami teraz nie bylem i nie planuje jechac bo i tak pewnie nic nie wykryja. #15 OFFLINE Boscorelli Boscorelli Jest blacha musi być rdza 464 postów Dołączył: 17-07-2008 Skąd: Bełchatów Województwo: łódzkie Auto: Omega B FL Silnik: V6 Y32SE @Oznacz Napisany 16 czerwca 2010 - 22:13 W jaki sposób mają to na stacji wykryć ? Ja byłem z bijącymi hamulcami i nic nie powiedział...Wjeżdżają na rolki, najpierw przednią osią, później tylną, rozpędzają rolki i naciskają hamulec i wtedy wiadomo czy bicie jest na przedniej czy tylnej osi z hamulcami teraz nie bylem i nie planuje jechac bo i tak pewnie nic nie chcesz, jeśli masz fundusze aby wymienić wszystkie 4 tarcze i klocki, takie sprawdzenie to parę groszy, mi nawet zrobili to w gratisie #16 OFFLINE virusno9 virusno9 KaroL. Op-com 888 1234 88 165 postów Dołączył: 21-09-2008 Skąd: Ostrów Mazowiecka @Oznacz Napisany 16 czerwca 2010 - 22:53 Jak na rolki się wiedzie to maja słupkowy wykres dwóch kół, jeśli słupek "skacze" to znaczy że tarcza na tym kole jest krzywa. Jasne? Bicie mogą powodować krzywe felgi, źle ścięte opony, guz w oponie, itd. #17 OFFLINE patryk0490 patryk0490 349 postów Dołączył: 20-04-2009 Skąd: Poznań Województwo: dolnośląskie Auto: Omega A Silnik: 18NV gaźnik @Oznacz Napisany 17 czerwca 2010 - 00:50 kurde u mnie bicie jest a słupki nie skakały :hmm: no ale dobra już się nie wtryniam, bo to nie mój temat... #18 OFFLINE acor504w acor504w 41 postów Dołączył: 25-01-2010 Skąd: warszawa @Oznacz Napisany 20 czerwca 2010 - 08:32 panowie temat rozwiazany wymienilem wszystkie tarcze i jest ok! a wina lezala po tylnich tarczach bo najpierw zalozylem nowy przod i dalej to samo natomiast po zalozeniu nowego tylu jest idealnie. W sumie nie ma sie co dziwić bo tylne tarcze byly tak skancerowane, caly ten material byl wrecz wyzarty, szczerze mówiąc nigdy nawet nie widzialem takich tarcz. Pozdrawiam i dziekuje panowie za pomoc. #19 OFFLINE grafitos grafitos 8 postów Dołączył: 10-03-2009 @Oznacz Napisany 12 lipca 2010 - 22:07 koledzy pomóżcie - trapi mnie podobny problem tzn. omega jest po wymianie tulei wahaczy przednich, tarcz i klocków - jest nadal takie bicie na kierownicy że zęby wypadają - bicie narasta wraz ze wzrostem prędkości a zhamowanie nagłe z prędkości np 100km/h to istna walka z kierownicą - pedał hamulca to na moje odczucie miękki kapeć ale odpowietrzałem już hamulce i okazało się , że cały tył jest bardzo zapowietrzony - po odpowietrzeniu hamulce jakby lepiej ale przez chwilę - zrobiłem taki test - przy szybkiej jeździe do tyłu (na polnej drodze) i hamując nie ma tego bicia. Co jest grane - czy jest możliwość że pompa hamulcowa siedzi i tak pulsuje - odpinałem ABS i nie widzę poprawy. Opony mają lekkie bicia góra/dół jak je wyważałem no i troche ząbkują - pan z wulkanizy rzekł że amory mogą już cienko trzymać i dlatego opona w ten sposób się zużywa. Nie wiem w który juz punkt mam uderzać jeżdże koło 50km dziennie do pracy i z powrotem no i nie mam zamiaru zaliczyć gdzieś drzewa lub tyłka poprzedzającego mój pojazd #20 OFFLINE BzQ BzQ Duszna KIA 1 184 postów Dołączył: 19-07-2006 Skąd: Kielce Województwo: świętokrzyskie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 13 lipca 2010 - 05:51 Zobacz tylnie tarcze i klocki (u mnie z zewnątrz wyglądało ok a po zrzuceniu zacisku okazało się że z wewnętrznego klocka zostało połowę blachy. A też mi waliło kierą (przy hamowaniu). Zacznę od początku... Jestem z chłopakiem od dwóch lat,wszystko układało się dobrze, On ma 28 lat a ja 24, wyjeżdżał za granicę do pracy, ja byłam w Polsce, bo miałam też pracę, kiedy wrócił i znalazł pracę tu w Polsce, to trochę sie zmieniło... On ma taki charakter, że tak jak On powie to tak ma być i koniec i nie ważne,że ja chciałabym inaczej albo, że mi się to nie podoba, jak tylko mówię mu, że wychodzę na zakupy albo jadę do dziadka jest od razu kłótnia i mnie zostawia, mało tego ostatnio jak czekałam na mamę pod urzędem w samochodzie, to wyszłam z samochodu bo strasznie gorąco było i On zadzwonił wtedy do mnie i powiedział mi, że mam wsiadać do samochodu,żeby nikt mnie nie widział... oczywiście się sprzeciwiłam i powiedziałam,że nie, bo nic złęgo nie robię,to On mnie wyzywał, że jestem dz***ą j****ą. Zatkało mnie wtedy i powiedziałam,że to koniec, On wydzwaniał, ja nie chciałam z Nim gadać,ale po dwóch dniach stwierdziłam,że odbiorę jak będzie dzwonił, przeprosił i jakoś było... Jeszcze zapomniałam dodać,że dużo wcześniej gadaliśmy o zaręczynach jak było dobrze i On zawsze mówił,że wtedy i wtedy będą a tak naprawdę wcale do tego nie doszło do zaręczyn, w końcu ja mu powiedziałam,że On wcale tego nie zaczął mówić, że On musi w domu pomagać, zawsze znajdował jakaś wymówkę... Ale ostatnio też była klótnia,byliśmy z moją siostrą i jej chłopakiem nad wodą i mój chłopak cały czas oglądał się za innymi dziewczynami i przy mojej siostrze i jej chłopaku powiedział, żę z taką dziewczyną, która gdzies tam szła, to mógłby się od razu żenić, a ze mną nawet nie chciał się zaręczyć,bo była jakas wymowka,więc ja odeszłam wtedy od nich i szłam dalej sama. Potem mu to powiedziałam,żeby dał mi spokój bo i tak mnie nie kocha i mu sie nie podobam,więc oglądaj się dalej za innymi, to zaczął mówić,że to nie prawda... a jak z Nim gadałam wczoraj to wyglądałam przez okno i mówię do Niego,Ty byś chciał najlepiej zebym była zamknięta pod kluczem i nigdzie nie wychodziła a najlepiej jeszcze,żebym nie wyjrzała nawet przez okno i On do mnie powiedział, że tak... powiedziałam,że jesteś w błędzie... a jak zaczęłam mówić,że wyzywa mnie to On mi na to,że On ma powód,żeby mnie wyzywać,tak jak np wtedy co pisałam wczesniej,ze wyszłąm z samochodu to dla niego jestem dz***ą j***ą, więc ja mu na to,że skoro tak to nie ma o czym nawet gadać,bo skoro tak, to znajdziesz też podobny powód,żeby mi może przywalić w twarz i też powiesz,że miałeś powód,bo poszlam załóżmy po zakupy... to wtedy tak mnie obraził,że juz mu powiedziałam,że po takim czymś już z nim nie będę...a poza tym jest bardzo chamski i On mi karze się zmienić,ale jak ja mam sie zmienic? Mam z domu nigdzie nie wychodzić? Ja nie chodzę po barach czy dyskotekach bez Niego. A wczoraj się przyznał,że On się boi,ze jak wyjde to ktos mi się spodoba, to mówię do Niego to tym bardziej trzeba się było wczesniej zareczyc jak układało się dobrze,a nie Ty czekałes nie wiadomo na co, po czym On do mnie,że On nie chciał się zaręczać,bo ja źle robię. wychodząc z domu po zakupy czy coś załątwic,no przeciez tak sie nie da... On w każdej chwili mnie potrafil zostawić... więc powiedziałam,że mam tego dosyć. I On twierdzi,że On mnie kocha... Jak On moze kochac, jak wyzywa mnie? Powiedziałam mu, że On chyba potrzebuje pomocy psychologa,bo ma cos na tym punkcie wychodzenia z domu... do pracy tez mi nie pozwolił pojsc,no nigdzie...A teraz ma w pazdzierniku wesele i był poruszony temat sukienki jaką bym chciała mieć i On od razu powiedział,ze napewno nie granatową i nie niebieską,bo jemu sie te kolory nie podobają, więc pytam się go to,ze Ci się nie podoba granatowy kolor to mam takiej sukienki nie kupować, skoro mi się ten kolor podoba? A On do mnie,że tak,ze mam nie kupować... no przecież to chore jest jakies.... Moje pytanie brzmi czy taki facet może się zmienić? Proszę o opinie.

czy facet ktory bije moze sie zmienic